Dlaczego w świecie bielizny stworzono coś takiego jak komplet? Odpowiedź jest bardzo prosta – żeby to co piękne było jeszcze piękniejsze, a nasz bieliźniany strój stanowił idealną całość.
Z kompletami bielizny sprawa wygląda następująco: szkoda nam na nie pieniędzy, ale fajnie je mieć. Dlaczego? Cóż, niby wystarczyłoby kupić sobie na dzień sam fajny biustonosz, bo przecież majtek mamy już całe 3 szuflady i kolejne są nam w zasadzie zbędne, i niby wystarczyłoby na noc zaopatrzyć się w seksowną, zwiewną koszulkę zamiast w komplet koszulka plus stringi, bo po pierwsze można spać bez części spodniej nocnego stroju (jak to mówią, ciało musi oddychać), po drugie, w domu bez problemu znajdzie się cała sterta wygodnych, bawełnianych majtek, które nadadzą się do spania.
Spójrzmy na to jednak z drugiej strony. Wyobraź sobie, że twoja randka niespodziewanie kończy się w mieszkaniu przystojniaka, z którym się umówiłaś, nie wiesz kiedy zostajesz w samej bieliźnie i… towarzystwem dla twojego cudnego, haftowanego stanika w kolorze mokki okazują się zwykłe czarne figi lub stringi. Być może stworzony przez ciebie zestaw to według ciebie całkiem zmysłowa bielizna, ale czy efekt nie byłby pełniejszy i bardziej zniewalający, gdybyś do biustonosza założyła delikatne tiulowe majtki w tym samym kolorze?
To samo dotyczy zmysłowej bielizny do sypialni. Wyobraź sobie, że spod twojej mocno przezroczystej, tiulowej, rozciętej z przodu koszulki w stylu baby doll w kolorze bieli prześwitują, co prawda urocze, ale zielone bądź różowe majtki. Czy aby na pewno o taki efekt ci chodziło? Czy mimo wszystko nie lepiej było zainwestować w komplety bielizny? Zwłaszcza że producenci oferują nam zestawy o coraz oryginalniejszych i coraz bardziejseksownych krojach. Wzrok przykuwają zwłaszcza zestawy złożone z topów o nietypowych, niejednokrotnie przypominających konstrukcję stanika, krojach i kusych majteczek.
Komplet bielizny to całość idealna. Naprawdę nie warto jej zaburzać – takie eksperymenty kończą się bowiem z reguły prawdziwą katastrofą ze zmysłową bielizną mającą niewiele wspólnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz