środa, 9 listopada 2011

Stanikowy rajd po sklepach

Czekolada - biustonosz KonradKiedy macie ochotę na nowy stanik, gdzie go kupujecie? W sklepie stacjonarnym czy internetowym? Jakie zalety i wady mają te dwa sposoby nabywania babskich fatałaszków? Hmm.. pomyślmy.
Sama biustonosze kupuję tylko i wyłącznie w sklepach stacjonarnych. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że dobry rozmiar to nie wszystko. Jeśli do przymierzalni zabieram ze sobą 10 staników 80C to efekt jest taki, że jeden spłaszcza mi piersi, drugi zbija je w jedną, nieestetyczną bryłę, kilka okazuje się być 80C tylko na metce, a w rzeczywistości jest 80B (o dziwo, nigdy 80D), 75C czy nawet 75B; dwa nadają się do noszenia, z czego tylko jeden jest tak naprawdę w porządku, bo pasuje do mojego kształtu piersi i ładnie podkreśla wszystkie zalety.
Cóż, taka już jestem, że muszę zobaczyć, dotknąć i przymierzyć to, co mam zamiar kupić. Powodów, dla których wybieram sklep stacjonarny, jest oczywiście więcej. Jako osobie z natury niecierpliwej trudno byłoby mi oczekiwać, aż upatrzony model stanika zostanie mi dostarczony. Co więcej, nie wyobrażam sobie przeżywać niepokojów w stylu „będzie pasował czy nie będzie” i modlić się o to, bym nie musiała go wymieniać.
Oczywiście łatwo mi mówić, bo mam rozmiar uniwersalny i w bieliznę mogę spokojnie zaopatrywać się w centrach handlowych przy okazji większych ubraniowych zakupów. Cóż, przyznaję, mam szczęście. Nie wszystkie panie mają jednak tak dobrze, a najlepszym przykładem są niewiasty, którym potrzebne są duże biustonosze (mówiąc duże mam na myśli np. H, a nie C czy D).
Na szczęście istnieją sklepy internetowe, które dla kobiet o obfitych kształtach stanowią prawdziwe wybawienie, bowiem asortyment wirtualnego butiku nie kończy się na miseczce D. Co więcej, można w nim znaleźć nie tylko miękkie namioty, ale prawdziwe stanikowe cudeńka. Sklep internetowy ma jeszcze tę przewagę nad stacjonarnym, że oferuje modele biustonoszy, które często naprawdę trudno dostać. Mam tu na myśli między innymibardotki bez ramiączek czy gorące peek-a-boo.
Stacjonarny czy internetowy? Myślę, że warto mieć do dyspozycji oba. I wiedzieć czego po każdym z nich można oczekiwać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz