Dzisiejsze zaręczyny znacznie odbiegają od tradycyjnych. Ich rodzaje i formy nie znają granic i uzależnione są jedynie od charakteru i pomysłowości pary.
Coraz częściej dziewczyny lub panie nie tylko wiedzą o zamiarze swojego partnera, ale nawet same wybierają pierścionki zaręczynowe. W polskiej tradycji zaręczyny łączone były z huczną uroczystością. Chłopak przychodził do domu rodziców dziewczyny w towarzystwie świadków, rodziców, swatów, muzykantów, a nawet sąsiadów. W drzwiach witano go chlebem i solą. Po uzyskaniu zgody ojca wybranki wręczał jej pierścionek i ustalano datę ślubu oraz co panna wniesie w posagu. Narzeczeństwo trwało rok, a jeśli w jego czasie nie doszło do ślubu, zaręczyny uznawano za niebyłe. Niewiele z tych zwyczajów przetrwała do dzisiejszych czasów, a jeśli nawet - jest znacznie zmodyfikowana. Oświadczyny zazwyczaj odbywają się w intymnej atmosferze, czasem jedynie na zasadzie wyrażenia chęci bycia ze sobą (nawet z pominięciem wręczania pierścionka). Okres narzeczeństwa może trwać całymi latami, a rodzice nierzadko poznają się dopiero na ślubie.
Najprzyjemniejszy dla kobiety jest w zaręczynach moment zaskoczenia. Tu pole do popisu dla panów, którzy pierścionek wybierali razem z partnerkami (niektórzy sprytni dogadują się wcześniej ze sprzedawcą, który z różnych powodów odmawia sprzedaży akurat tego egzemplarza danego dnia). Wielu panów decyduje się na szaleństwo przy wyborze scenerii i okoliczności, w których oświadczają się swoim wybrankom. Pierścionek znienacka podczas lotu balonem nie tylko wywołuje efekt sporego zaskoczenia, ale także ? jeśli partnerka ma lęk wysokości - znacznie zwiększa szanse na odpowiedź na ?tak?. Tyle, że nie każdy pan jest w stanie podczas lotu wypowiedzieć choć jedno słowo...
Dla tych bardziej ?przyziemnych? możliwości również są nieograniczone. Wybór wyjątkowych miejsc i symbolicznych okoliczności, romantycznych plenerów, kultowych knajpek. Nadal tradycyjne oświadczyny przy kolacji przy świecach, spacer po plaży o zachodzie słońca cieszą się dużym powodzeniem i pozwalają zachować cudowne wspomnienia. Wyjątkowe zaręczyny mogą mieć właściwie każdą postać i odbyć się właściwie w każdym miejscu. Najważniejsze by dopasować je do charakteru zaręczających się osób oraz by oboje czuli, że ta chwila należy tylko do nich i by nie została zmącona żadnymi innymi emocjami, które mogłyby wpłynąć na podejmowaną decyzję.
Relacje z teściową warto mieć dobre od początku. Choćby dla spokoju. W dobrym tonie jest więc wizyta w domu narzeczonej z bukietem kwiatów dla przyszłej mamy. Klęknięcie przed wybranką i oficjalna prośba o jej rękę może niektórym wydaje się śmieszna, ale dla konserwatywnych rodziców wręcz niezbędna, a dla tych wyluzowanych przydatna do rozładowania atmosfery. Nawet najwięksi luzacy bardzo przeżywają moment zaręczyn swoich córek. Ponadto warto pamiętać, że obie rodziny jeśli się nie znają to na pewno chciałyby się poznać i może dokonać ustaleń, jeśli chodzi o ślub i wesele. Warto zaaranżować takie spotkanie. A później już tylko odliczać dni do tego wymarzonego dnia. |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz